|
|
|
|
Kasjerka |
Wysłany: Śro 12:33, 28 Lis 2012 Temat postu: |
|
Była w mojej okolicy podobna historia. Wszedł gościu, w ciuchach roboczych, że niby mechanik samochodowy, który naprawiał szefowi samochod. Pyta czy jest szef, że dziwne, ze go nie ma, bo umawiali się na pól godziny temu i myślał, ze to on się spóźnił. Na co wyciąga telefon, dzwoni, zwraca się po imieniu, dyskutuje o wysokości kosztów naprawy, odlicza zaliczkę, wychodzi 760 zł. Zwraca się do sprzedawczyni, że szef prosił, żeby tyle wypłacić, że on zostawi potwierdzenie, a fakturę sobie szef odbierze na miejscu przy odbiorze samochodu. Na kawałku papieru machnął kwotę, fikcyjne imię i nazwisko i przybił kradzioną pieczątkę. Koleżanka próbuje się przec wypłatą kasy dodzwonić do szefa - zajęte, pierwsza myśl - dzwoni do żony, ze samochód zrobiony, wypłaca więc kasę, gosć wychodzi, dosłownie minutę później oddzwania szef i okazuje się, ze nic nie wie o sprawie, a telefon był zajęty bo akurat dzwonili z nową ofertą telefonu/internetu czy telewizji... |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
głos |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
głos |
Wysłany: Czw 10:21, 18 Lut 2010 Temat postu: Bat na złodziei |
|
Oto sposób na złodziei.
http://www.efakt.pl/Oto-sposob-na-zlodziei,artykuly,63817,1.html
http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,11828153,wiadomosc.html
(...)gdyby sklep został oskarżony, oskarżyciel przyznałby się jednocześnie do kradzieży(...)
metody:
W sklepach samoobsługowych można zdać się na „przypadek”. Przyłapany przy wyjściu złodziej może powiedzieć, że zwyczajnie zapomniał zapłacić. Albo przy kasie płaci za część towarów, a te, które chce ukraść, trzyma „na widoku”. Zagaduje przy tym kasjerkę tak, aby tylko część zakupów nabiła na kasę. Jeśli ekspedientka jednak się zorientuje, znów to samo tłumaczenie: zapomniałem.
Do napadów dochodziło przeważnie późnym popołudniem lub wieczorem
Napastnicy kierują swoje kroki na zaplecze.
(...)W dobrze zarządzanym sklepie wysokość strat nie powinna przekraczać 2 proc. obrotów. Tylko nielicznym udaje się zejść poniżej 0,5 proc.(...)
http://wiadomoscihandlowe.pl/content/view/21640/3192/
To znaczy że przy obrocie 100000 zł miesięcznie sklep może ponieść straty w wysokości do 2000 zł
Niska marża w sieci nie jest w stanie pokryć strat..... |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
żabkorex |
Wysłany: Czw 10:20, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
Ten film z kradzieża 10 tys złotych to szok po prostu...człowiek sobie sprawy nie zdaje jak niewiele potrzeba do takiej zuchwałej kradzieży...dziwie sie tylko kasjerce,że przez tyle minut nie zauwazyła,że cos sie szykuje.. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
blekitna_muszelka |
Wysłany: Czw 10:20, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
Witam :) nie wiem jak inni ale uważam , że nikt nie powinien zabraniać publikacji takich filmików , wiadomo że jest ustawa o ochronie danych osobowych i wizerunku ale w tej sytuacji bynajmniej wg. mnie ona do niczego nie jest potrzebna bo tak między Bogiem a prawdą to nie ukrywajmy że ów złodziej nie zgłosi się tylko po to żeby się po sądach włóczyć i wyciągać z tego jakiekolwiek konsekwencje , bo logiczne jest to że w tym momencie byłyby one wyciągnięte względem jego osoby. Poza tym obejrzałam kilkakrotnie ten filmik i nie ukrywajmy że ekspedientka również nie zrobiła nic żeby uniknąć tej całej sytuacji,poza tym dlaczego drzwi na zaplecze były otwarte?? dlaczego pieniądze nie były w sejfie?? i jeszcze wiele, wiele innych pytań które się nasuwają po obejrzeniu tego materiału. Myślę jednak, że to wszystko kwestia czasu i mam cichą nadzieję , że sprawa zostanie wyjaśniona i tym razem na korzyść ajenta, a nie złodzieja :) Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
diament |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
melka |
Wysłany: Pią 19:54, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
I jeszcze zapomniałam dodać - uwaga na dostawców!!! 3 kartony fajek w plecy bo wpuściłam samego na zaplecze. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
melka |
Wysłany: Pią 18:52, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Facet robi duże spożywcze zakupy, zajmują mu ze 2 reklamówki. Potem prosi o kilka lub kilkanaście paczek fajek (różnych) i jakąś flaszeczkę bo ciocia za granicę jedzie. Paragon wynosi ok 250 zł ale nie ma gotówki. Chce zapłacić kartą ale zostawił ją w aucie. Zostawia więc siatki bo ma zaparkowane przed sklepem. Po jakimś czasie jak już wiadomo, że nie wróci kasjerka rozpakowuje siatki a tam brakuje 15 paczek fajek. 130 zł w plecy. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
tomaszr2 |
Wysłany: Wto 11:31, 01 Wrz 2009 Temat postu: na zgrzewkę piwa |
|
Wchodzi 3 młodych dobrze ubranych kolesi do sklepu:
"Jakie ma pani najtańsze mocne piwo? Bo chcielibyśmy kupić ze 2 zgrzewki. No to po poinformowaniu ile to wyniesie, oni chcą. Dwóch z nich idzie z kasjerką na zaplecze po te zgrzewki a trzeci kasuje z boksu co się tylko da ( w tym przypadku był to karton z akcyzą z dostawy 1500 zł w plecy ). Jak kasjerka podaje im zgrzewkę piwa to oni: " Albo wie pani co to my jeszcze zobaczymy w Biedronce." Po czym spokojnie wychodzą jakby nic. A kasjerka dopiero po godzinie się zorientowała że nie ma kartonu z fajkami. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
tomaszr2 |
Wysłany: Wto 11:25, 01 Wrz 2009 Temat postu: na tablety |
|
Z tymi ubraniami to podobnie jest z tabletkami.
Kiedyś przyszła babka że zamawiałem w aptece tabletki i przyniosła zamówione. Na recepcie ( tzn. kawałku papierku z apteki) wypisane moje nazwisko i adres zamieszkania. Taki mały pakuneczek ( papierowa torebka ) w środku jakieś tabletki. Prosi kasjerke żeby zapłaciła 50 zł bo ona zamknęła apteke żeby przynieść te tabletki i fest jej się spieszy. No i 50 zł w plecy.
Temat rzeka. Oby tylko nowi ajenci jak najszybciej się zapoznali z tymi postami. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
tomaszr2 |
Wysłany: Wto 11:19, 01 Wrz 2009 Temat postu: na wino |
|
Wchodzi grupka zazwyczaj 4 lub 5 osoób. Jedna z nich zagaduje kasjerkę o wino dla mamy na urodziny lub inną bajką. Kasjerka chcąc się wykazać znajomością win oraz znakomitym rozeznaniem w ofercie pokolei pokazuje klientowi wina a to tak a to owakie. W tym samym czasie reszta ekipy napełnia plecaki na sali sprzedaży.
Przyłapałem na gorącym uczynku. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
tomaszr2 |
Wysłany: Wto 11:15, 01 Wrz 2009 Temat postu: rozmianka |
|
Wchodzi gostek do sklepu i chce zamienić 2 x po 50 zł na całe 100 zł. Podchodzi bez kolejki bo mu się spieszy. Wykorzystując sytuację dałem mu te 100 zł on w tym samym czasie odwrócił się i w drugiej ręce miał 10 zł i wciska mi że dałem mu 10 zł a nie 100 zł. Więc ja głupi dałem mu drugi raz 100 zł a on mi te 10 zł. W plecy 90 zł. Zrobili w moim rejonie tak chyba z 5 sklepów. Od tego momentu żadnych rozmianek to nie jest bank.
Człowiek chce pomagać a wychodzi na tym jak zwykle. no comment. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
tomaszr2 |
Wysłany: Wto 11:12, 01 Wrz 2009 Temat postu: lepsze |
|
Coś innego:
Wchodzi kilku cyganów do sklepu, chodzą oglądają. Kupują jakąś pierdołe do 10 zł płacą banknotem o nominale 200 zł. Za klka minut wracają do sklepu że chcą oddać towar bo nie to mieli kupić. Tworząc zamieszanie chcą spowrotem te 200 zł oddają towar i resztę którą otrzymali z tych 200 zł, tylko że w tej reszcie brakuje np. 20 zł lub nawet 50 zł. Stary sposób na sklepy w których jest dużo klientów. U mnie kupiła karmę dla kota w puszce i chciała oddać tłumacząc się że myślała że to dla dzieci. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
głos |
Wysłany: Wto 9:45, 01 Wrz 2009 Temat postu: Uwaga na złodziei !! |
|
Metody oszukiwania kasjera:
1.Na Panią Emilię - Wchodzi z takim tekstem. "Pani(...)ajentka, prosiłą bym zostawiła te siatki z ubraniami które zamawiała", dzwoni niby do ajentki, rozmawia - "to zostawię te ubrania u kasjerki, wyda np. 300 zł za ten towar" Bierze pieniądze za towar i spokojnie wychodzi. Kasjerka ma 300 zł w plecy. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
|
| |
|
|
|